piątek, 31 grudnia 2010

Postanowienia noworoczne wg Karoli

Z reguły nie robię postanowień noworocznych z jednego powodu- z reguły się nie spełniają, bo trzeba wziąć się do roboty, a nikomu się nie chce. (Mi też nie będzie się chciało, więc po co w ogóle mam je robić?). Dlatego jedynym postanowieniem noworocznym (jeśli można to podciągnąć pod postanowienie) jest nie składanie postanowień.

Ale już skoro napisałam o tym posta... chyba nie mam wyboru. Podzielę je na kontynenty:

  1. Europa- Holandia: przemalować jak najwięcej rzeczy na pomarańczowo- to taki pozytywny kolor, na świecie od razu będzie zabawniej! *patrzy na sceptyczne miny reszty osób* No, dobrze, dobrze, skoro nie chcecie to nie. Ale moim postanowieniem noworocznym jest zjeść pomarańczę. (Bo mam taką ochotę, a co?)
  2. Azja- Japonia: zjeść duuużooo sushi. A najlepiej nauczyć się robić sushi i je produkować masowo w domu (trzeba tylko znaleźć sponsora, żeby fundował te wszystkie składniki ;D). I żeby były takie  ładne, okrągłe jak w reklamach.
  3. Antarktyda: bitwa na śnieżki (chat noir- pamiętaj, masz mi pomóc, bo znowu zachoruję! I dobrze wiesz o kogo chodzi! ^^). Postanowienie noworoczne jest takie- wygrać razem z chat noir i dopilnować, żeby Dorodoroke się nie wtrącała za bardzo (tak, tak... bądź po dobrej stronie mocy).
  4. Australia (?)- kupić sobie takiego małego misia-koalę, żeby mi wisiał na komputerze (a jeszcze lepiej znaleźć tego poprzedniego, bo dostałam jednego od koleżanki i mi się gdzieś zagubił...).
  5. Ameryka Północna- wyjechać kieedyyyś do Kanady. I wypić herbatkę z misiem polarnym.
  6. Ameryka Południowa- częściej się uśmiechać (a tak! :DDDDDDD)
  7. Afryka- starać się żyć bardziej ekologicznie niż dziś (muszę nad tym bardziej pomyśleć) 
(Kolejność nie ma żadnego znaczenia)

Wiwat rok 2011! :D
And A Happy New Year! :D

Karola (po co ja się właściwie podpisuję- no przecież jest w temacie! :DD- ćwiczę te uśmiechy!)

P.S. Śliczne posty Twoje o, Dorodoroke (dobrze, że piszesz ze mną tego bloga *chytry uśmieszek*)- ostatnio internet mi się wiesza, na maila odpowiem potem.

1 komentarz: