wtorek, 7 sierpnia 2012

Piórko sójki

Hej!
Widzieliście kiedyś piórko sójki? (Albo sójkę w całości, jeśli oczywiście wiedzieliście, że to jest sójka. Jako że ja rozpoznaję jedynie ptaki "osiedlowe", nie rozpoznałabym sójki). Jeśli odpowiedź na powyższe pytanie brzmi "nie", to teraz macie okazję zobaczyć owe piórko. Jeśli odpowiedź brzmi "tak", również tejże okazji nie stracicie. (Nie będę pytać, czy ktokolwiek ma ochotę zobaczyć piórko sójki...).
A więc oto piękne piórko przy równie pięknym zwierzu:
Nie można odmówić mu uroku, prawda?

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Bezcenny skarb w mych rękach!

Hej!
Zebrało się wielu chętnych, dlatego szybko się skończyło. To, co dobre, kończy się moim skromnym zdaniem o wiele za szybko.
Specjalne podziękowania dla hbub29, twórczyni tego oto smakowitego posta, pod którym wyrażam swe zdumienie cenie tego przepysznego produktu (czy raczej pustce we własnym portfelu). Dzięki hbub29 mogłam się rzucić na ta paczkę z wielkim piskiem, bo wiedziałam, co to jest.
Ze zgadywaniem, jaki to smak może być (posługując się spisem smaków na odwrocie opakowania, który zbyt dokładny nie jest), może być niezła zabawa. I same korzyści- otóż ja, na przykład, założyłam się z moim tatą, że fasolka koloru różowego będzie o smaku truskawkowym, a nie gumy balonowej, jak twierdził mój rodziciel (oba te smaki są oznaczone różowymi fasolkami, nie za bardzo różniącymi się od siebie). Oczywiście, jak zawsze, zakład wygrałam ;)
Składam hołd tym przecudownym słodyczom!
Karola
Jelly beans w swej pełnej krasie! Och!

niedziela, 5 sierpnia 2012

Tymczasowa reaktywacja

Hej!
Każdy Sherlock jest wspaniały :)

Czuję pewne wyrzuty sumienia patrząc na datę poprzedniego posta (no, cóż... lepiej na nią rzeczywiście nie patrzeć). Z racji nagłego przypływu wolnego czasu postanowiłam na kilka dni reaktywować bloga, wstawiając na nim różne, dziwne rzeczy, zazwyczaj zdjęcia wykonane przeze mnie.
To tyle z racji wstępu. Ponieważ perspektywa trzeciego sezonu Sherlocka nadal wydaje się zbyt odległa, tymczasową reaktywację na rok pański 2012 można uważać za otwartą.
A oto część pierwsza (nie potrafię stwierdzić, ile ich będzie, ale zapewne niewiele, lenistwo powróci...)
Pan w cylindrze i z sumiastymi wąsami?
Pewnego ciepłego popołudnia...
Rysunki kredą na nienadającej się do tego kostce brukowej. Szybko rozpoznane przez całą moją familię, obecną tam, która wie o mojej obsesji na temat Sherlocka, zanim zostały podpisane (jestem dumna szczególnie dlatego, że rozpoznano Watsona, który aż tak jak Sherlock nie jest charakterystyczny). Niech będą dowodem mej obsesji, która rozwija się radośnie, oczekując już bardzo długo na trzeci sezon pewnego wspaniałego serialu BBC :)

 Karola


Jestem zdania, że jednak we dwójkę im najlepiej