poniedziałek, 14 lutego 2011

Walentynki! cz.2

Walentynki!
Szczęścia w miłości i mnóstwa radości!
W tym poście, w dziwny może sposób realizując podpunkt w naszej ankiecie "życie", chcemy napisać trochę o zwyczajach walentynkowych w 4 państwach świata - Chinach, Japonii, Anglii i USA... to wcale nie jest nudny temat! Oczywiście nacisk postawiłyśmy na Japonię, jak na fanki mangi i anime przystało. O zwyczajach bardzo pobieżnie, ale za to ciekawie (^^):


Walentynki w Chinach:
Są obchodzone siódmego dnia siódmego miesiąca w chińskim kalendarzu – to się chyba nie pokrywa z naszym 14 lutego! Zakochani udają się do świątyni swatki (eee…) żeby modlić się o szczęście w związku. Jeśli jesteś singlem, też wypadałoby to zrobić – może ci to przynieść więcej szczęścia w poszukiwaniach…

Walentynki w Stanach:
Tam chyba jest to święto najbardziej popularne. W sklepach kupić można całe książki poświęcone Walentynkom – poradniki i instrukcje gier związanych z tym dniem. W szkołach wprowadzono też specjalne walentynkowe lekcje!

Walentynki w Anglii:
"Fruits Basket" bawi i uczy japońskiej kultury ^^
Na wyspach istniał zwyczaj, że dzieci przebierały się za dorosłych i chodziły po domach, śpiewając piosenki o miłości. Tutaj zakochani najczęściej podarowują sobie kartonowe serca z wizerunkami Romea i Julii.

Walentynki w Japonii:
Oczywiście, że tym się zainteresowałyśmy najbardziej! W Walentynki, 14 lutego, Japonki podarowują czekoladki swoim obiektom zainteresowania. Chłopcy żadnych prezentów nie dają, ale zapewne żyją w ciągłym strachu, bo głupio jest nie dostać ani jednej czekoladki. Na szczęście panuje obyczaj, że kobiety kupują je również dla tych, do których nie żywią romantycznych uczuć – na przykład dla swoich szefów, współpracowników… Takie prezenty nazywamy giri – choco, przy czym „giri” oznacza obowiązek/zobowiązanie.
Wycieczka to chyba dość ekstrawagancki prezent na Biały Dzień...
Honmei-choco to droższa czekoladka niż giri-choco i czasami nawet zrobiona własnoręcznie – to ona w udziale przypada chłopcu, który nam się podoba.
Jeszcze jeden rodzaj czekoladek walentynkowych to tomo-choco („tomo”= przyjaciel). Japonki coraz częściej dają je swoim przyjaciółkom.
Wredne byłoby, gdyby tylko płeć żeńska wydawała pieniądze, prawda? W kulturze Japońskiej istnieje więc tak zwany „Biały Dzień”. 14 marca, czyli równo miesiąc po Walentynkach, chłopcy dają dziewczynom swoje prezenty „zwrotne”.






Następny - i ostatni! *chlip chlip* - walentynkowy post już wkrótce, a w nim piękne rysunki Karoli i coś dla fanów Bleacha i Ourana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz